Spotkanie w ROD Siekierki – 18.05.2024

Spotkanie w ROD Siekierki – 18.05.2024

Dnia 18.05.2024 roku skorzystałem z zaproszenia ROD Siekierki i odwiedziłem to przemiłe miejsce. Po tak ciepłym przyjęciu nie można było zostawić tego bez echa, dlatego też poniżej odbędzie się małe podsumowanie tego, o czym rozmawialiśmy, żeby mogły skorzystać również osoby, które z różnych względów nie mogły się pojawić osobiście na tym wydarzeniu.

Pierwsza część, na rozgrzewkę, to mały quiz; przygotowałem zdjęcia kilkunastu gatunków zamieszkujących działki i sady z czego Państwa zadaniem było wskazanie, czy ten organizm był naszym sprzymierzeńcem, czy wrogiem naszych upraw. Najpopularniejsze stworzenia pożyteczne, które zaobserwowaliśmy również w Waszych ogrodach to przede wszystkim biedronki, skorki, złotooki.

 

Wśród szkodników, które widać było gołym okiem to przede wszystkim namiotnik jabłoniowy, uszkodzenia wykonane przez kwieciaka jabłkowca oraz szkody wykonane przez przędziorki.

 

Zanim przeszliśmy do drugiej części, porozmawialiśmy chwilę o tym, które z tych zagrożeń można zignorować, a na które z nich musimy reagować od razu. Przykładem tego była „zielona mszyca”, która może być zignorowana w drugiej części sezonu w starszych sadach. Zupełnie odwrotnie, niż „czarna”, która stanowi duże zagrożenie. Nie musimy też reagować w przypadku starszych drzew i liści zwiniętych przez pryszczarka.

Omówiliśmy też terminy takie jak próg szkodliwości, próg zagrożenia, tak, aby samodzielnie podczas przeglądania upraw można było podejmować decyzję o tym, czy warto podejmować jakieś działania. Przykładowe progi zagrożenia dla sadów podaję np. tutaj: https://www.sumiagro.pl/wp-content/uploads/2022/03/poradnik-zwalczanie-szkodnikow-w-uprawach-sadowniczych-oraz-jagodowych.pdf?utm_source=facebook&utm_medium=post-organic&utm_campaign=23032022_poradnik_szkodniki_upraw_sadowniczych_i_jagodowych

Część druga została nazwana roboczo: chemia i ekologia.

Na samym początku rozmawialiśmy o tym, czy są środki ochrony roślin i czym są nawozy. Nie jestem pewien, czy to jest do końca trafna analogia, ale porównałem to do leków i suplementów diety.

Środek ochrony roślin zawiera w sobie substancję czynną, która działa np. grzybobójczo. Może to być np. difekonazol, czy ditianon. Mogą to być substancje owadobójcze jak acetamipryd, czy flonikamid. Tak samo jak leki, które zawierają np. ibuprofen, czy paracetamol. Zarówno środki ochrony w przypadku roślin jak i takie substancje w przypadku ludzi zostają w organizmie przez jakiś czas i jesteśmy w stanie sprawdzić mniej więcej kiedy taka substancja została użyta.

Nawozy, jak i suplementy diety mają za zadanie uzupełnić jakieś składniki pokarmowe, w przypadku roślin będzie to najczęściej NPK (N-azot, P-fosfor, K-potas), w przypadku ludzi np. witaminy.

Wiem, że nie jest to może w stu procentach trafne porównanie, ale mam nadzieję, że mniej więcej wiadomo o co chodzi.

I teraz tak: zarówno środki ochrony roślin i nawozy mogą być naturalne i sztuczne.

I o ile w przypadku sztucznych nawozów oraz środków ochrony roślin jakoś naturalnie przyjdzie nam do głowy, że mogą być one dobre i złe, to niestety ten sam podział obowiązuje w przypadku naturalnych, czy też ekologicznych preparatów!

Ten przypadek omówiliśmy na przykładzie zwalczania mszyc w sadach: konwencjonalnym i ekologicznym.

W przypadku „zwykłego” sadu popularnym środkiem ochrony jest np. Teppeki 50 WG, którego substancją czynną jest flonikamid. Jest to bardzo zaawansowana chemia, bardzo zaawansowany i selektywny środek ochrony zwalczający mszycę. Czyli działa to tak; że jeśli mamy w sadzie problem z kilkoma różnymi szkodnikami, zabieg tym środkiem ochrony roślin zwalczy mszycę i nic więcej.

Z drugiej strony, w rolnictwie ekologicznym skuteczną i popularną metodą jest używanie oleju neem, czyli oleju z miodły indyjskiej, gdzie substancją czynną jest azadyrachtyna. Jak już możemy przeczytać na etykiecie produktu: INSEKTYCYD o szerokim(!!!!!) spektrum działania, do zwalczania owadów ssących, gryzących oraz minujących. Formy larwalne zaprzestają żerowania i zatrzymuje się ich rozwój. Formy dorosłe zaprzestają żerowania.

Tutaj powinna zaświecić nam się czerwona lampka z zapytaniem: jakie jest oddziaływanie tego drugiego środka na wszystkie pożyteczne organizmy?

To była pierwsza z wątpliwości dotyczących rolnictwa ekologicznego, bo omawialiśmy tego więcej. Zarówno wątpliwe korzyści zdrowotne, jak i wątpliwe korzyści dla środowiska, czy klimatu. Z drugiej strony obaliliśmy jeden z argumentów najczęściej podawanych przez skrajnych przeciwników ekologii, dotyczący zawartości toksyn, grzybów, czy pleśni w produktach ekologicznych. Ogólna konkluzja taka, że do ekologii nie warto dopłacać. Ale: nie mówiliśmy tego wszystkiego po to, aby kogoś zniechęcić do takich zakupów, tylko żeby tym bardziej skupić się na tym, że to właśnie własna, lokalna i sezonowa produkcja jest najlepszym rozwiązaniem pod kątem zdrowia i ochrony środowiska, nawet jeśli użyjemy przy tym konwencjonalnych metod ochrony!

Dlatego też z całego serca wspieram Państwa walkę o zachowanie ROD Siekierki i nie przekształcanie tego w kolejny plac zabaw dla deweloperów!
Jeśli tekst dotarł do kogoś spoza ogródków działkowych, to zachęcam do podpisania petycji tutaj: https://www.petycjeonline.com/stop_likwidacji_rod_siekierki_ii 

Jak wspomniałem, zarówno środki sztuczne i ekologiczne dzielą się na te dobre i te złe. Wymieniliśmy kilka przykładów środków na medal, jak i tych, których nie warto stosować, bo przynoszą więcej złego niż dobrego. Stworzyliśmy najprostszy, kilkuzabiegowy program ochrony roślin z uwzględnieniem „krytycznych momentów” w ochronie. wyglądał mniej więcej tak:

początek wegetacji – preparaty miedziowe (pierwszy zabieg można połączyć z preparatem olejowym, np. treol)
różowy pąk – kulminacja zabiegów – mszyce, zwójki (preparaty selektywne, np. teppeki, lepinox, ewentulanie: mospilan 20sp, unikamy preparatu Karate Zeon i podobnych!)
w tym okresie możemy zastosować też nawożenie dolistne przez najbardziej wymagającym dla roślin okresem – kwitnieniem
kwitnienie – unikamy zabiegów!!
koniec kwitnienia – opryski na zgnilizny, szarą pleśń, parcha jabłoni
po kwitnieniu – nawożenie wapniowe

Wiem, że teraz kilku profesjonalistów to, co powyżej będzie w oczy koleć, ale to jest tylko propozycja dla amatorów i pasjonatów. Nie chcemy nikogo zmuszać, żeby do kilku jabłonek przyjeżdżać kilkadziesiąt razy w sezonie 🙂

Przykładowe witryny, gdzie środki ochrony roślin są dostępne w małych opakowaniach to np.:

https://www.target.com.pl/produkty/ochrona-roslin/ 

https://www.wtrosceorosliny.pl/kategoria-produktu/srodki-ochrony-roslin/

https://www.agropak.pl/ 

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed użyciem przeczytaj etykietę oraz opis działania produktu.

 

W tym wpisie nie będziemy już omawiać 3 części, czyli tego jakie narzędzia mamy do wykorzystania jako profesjonalni sadownicy. W tym temacie zapraszam do regularnego odwiedzania bloga 🙂

Teraz zapraszam do podpisania petycji oraz przypominam o możliwości wsparcia mojej działalności:
https://buycoffee.to/gospodarstwo.gwardys 

 

 

Opublikuj

Grzegorz Gwardys

Piszę o sadownictwie, dopłatach, ubezpieczeniach, produkcji. Obalam część mitów i udowadniam, że sadownik to też człowiek :) Więcej w zakładkach "o mnie" i "moje cele"

gospodarstwo.gwardys

+(123) 456-78-90